Brukarstwo na Podhalu czerpie z najlepszych wzorców

0
315
Brukarstwo na Podhalu czerpie z najlepszych wzorców

Brukarstwo na Podhalu ma się dobrze i w odróżnieniu od innych gatunków rzemiosła, które albo się zwijają, albo w ogóle znikły z rynku, jest na wznoszącej. Można to wytłumaczyć tylko w jeden sposób – stale utrzymującym się zapotrzebowaniem na ten rodzaj usług. Było nie było bruk to wygoda, bezpieczeństwo i piękno surowca nie do zdarcia.

Inwestycja, która zaprocentuje

Szmat czasu upłynął, ale technika pracy brukarza, która wymaga siły fizycznej i roboty na kolanach, niewiele się zmieniła. Podobnie zresztą jak trwałość wybrukowanej nawierzchni, po której latami przemieszczać się będą pokolenia ludzi i coraz to inne pojazdy. Pomimo kosztów wykonania wybrukowana alejka, czy podjazd posłużą więcej niż jednej generacji, a dopasowane do elewacji i ogrodzenia piękne kamienne płaszczyzny wyróżnią budynek i znacząco podniosą jego wartość rynkową.

Jest w czym wybierać

Pierwsze wzmianki o ulicach pokrytych brukiem datowane są na 7500 r. p.n.e. i łączone z miastem Jerycho (dzisiejsza Jordania). Tak więc nie ma przesady w stwierdzeniu, że sztuka brukowania dróg, placów i świątyń jest stara jak świat. Jak wtedy, tak o dziś podstawowym materiałem brukarskim była skała, potocznie zwana kamieniem, zmienił się jednakże sposób jej obróbki. Oferowana przez brukarstwo Podhale kostka brukowa może różnić się wielkością, kształtem, kolorem i oczywiście rodzajem surowca, z którego została wykonana. Najtańsza jest kostka betonowa, która ze względu na trwałość, rozbudowaną gamę kolorystyczną i przystępną cenę cieszy się dużym zainteresowaniem. Beton jest zdobyczą stosunkową nową, jeżeli wziąć pod uwagę długą historię szlachetnego rzemiosła, podobnie zresztą jak klinkier. Ale już stare kocie łby, których dziś nie już nigdzie nie uświadczysz, chyba że w historycznej części miasta, to niemalże historia brukarstwa.

Bruk bez tajemnic

Ułożenie nawierzchni wieńczy dzieło, ale powodzenie przedsięwzięcia w dużej mierze zależy od właściwego przygotowaniu podłoża. Dziś robi się to za pomocą ciężkiego sprzętu i zaczyn od tzw. korytowania, czyli usunięcia wierzchniej warstwy ziemi, a następnie wykonania podbudowy. Dopiero na tak wyrównane i wzmocnione podłoże układa się wybraną nawierzchnię, żmudnie dopasowując do siebie poszczególne kawałki. Efekt zawsze zaskakuje, tyle że na korzyść, bo uroda kamienia nikogo nie pozostawia obojętnym.

ZOSTAW ODPOWIEDŹ

Proszę wpisać swój komentarz!
Proszę podać swoje imię tutaj